Indiana Jones i Wielki Krąg
Świetna przygoda dla fanów serii i nie tylko. Piękna grafika i ciekawe zagadki pozwalają przymknąć oko na głupotę przeciwników i niektóre dziwne decyzje twórców.

Podsumowanie:
Klimat aż wylewa się z ekranu!
Zalety:
Niby nowy, a stary dobry Indiana Jones
Grafika i lokacje
Zagadki
Gadżety
Wady:
Brak możliwości zmiany wersji językowej
Brak możliwości gry z perspektywy trzeciej osoby
AI wrogów
System rozwoju postaci
To nie jest gra jak Tomb Raider czy Uncharted. To jest Indiana Jones - i to czuć, bo klimat aż wylewa się z ekranu. Fabuła jest awanturnicza i idealnie wpisuje się w uniwersum. Gra pozwala zwiedzić przepiękne lokacje – szczególnie urzekła mnie Kaplica Sykstyńska, a piramidy w Gizie są nawet lepsze niż w Assassin's Creed Origins.
Twórcy podjęli jednak kilka decyzji, które trudno zrozumieć. Cieszy pełna polska wersja językowa, ale brakuje prostego sposobu na zmianę języka gry. Co więcej, w wersji angielskiej nie usłyszymy głosu Harrisona Forda, co jest dużym rozczarowaniem.
Dziwi także brak możliwości zmiany widoku z pierwszoosobowego na trzecioosobowy. Tym bardziej, że wszystkie animacje prezentują bohatera z trzeciej osoby, a występujące glicze potrafią na chwilę wymusić taką perspektywę.
Niektórych graczy może irytować stale widoczny na ekranie biały celownik.
Zagadki są zdecydowanie jednym z najmocniejszych punktów gry – nie za łatwe, nie za trudne, bardzo satysfakcjonujące. Walka momentami również potrafi dostarczyć emocji, choć dziwi, że przeciwnicy kopiują nasz styl walki – walczą wręcz, gdy my walczymy wręcz, i strzelają, gdy my strzelamy. Wrogowie są niestety beznadziejnie głupi, co często psuje immersję. Jedynym wyzwaniem bywa ich liczebność oraz wysoka wytrzymałość, połączona z dużymi obrażeniami, które zadają.
System rozwoju postaci i zdobywania dodatkowych umiejętności wydaje się zbędny – ma minimalny wpływ na rozgrywkę. Misje poboczne też nie są szczególnie wciągające i rzadko wnoszą coś do fabuły, z wyjątkiem jednej sytuacji, gdzie musimy wykonać dodatkowe zadanie, by zdobyć pieniądze na zakupy w sklepie. (Spoiler! Cena maseczki to niemal wartość sztabki złota – absurd!)
Co wyróżnia rozgrywkę, to użycie gadżetów, takich jak bicz, zapalniczka czy aparat z ciekawą mechaniką podpowiedzi do zagadek. Dodają one uroku i urozmaicają zabawę, choć ich potencjał mógł być wykorzystany jeszcze lepiej.